Boku no Hero Academia Wiki

Wygląda na to, że nie masz jeszcze konta. Jeżeli chciałbyś je posiadać, możesz je założyć TUTAJ!

CZYTAJ WIĘCEJ

Boku no Hero Academia Wiki
Advertisement
Boku no Hero Academia Wiki

Inko Midoraiya (こ み ど り 谷 引 い ん 子 こ Midoriya Inko) To matkta Izuku Midoriya 

Wygląd

W młodości Inko była szczupłą kobietą, która miała krótkie włosy z kucykiem po lewej stronie. Z biegiem lat zyskała na wadze i wykazuje oznaki jej bardziej dojrzałego wieku. Sugeruje to, że jej zmiana w wyglądzie wynikała z poczucia winy, które odczuwała wobec braku dziwactwa u Izuku.

Osobowość

Inko to życzliwa kobieta, która zawsze stara się wspierać swojego syna. Kiedy jej syn okazał się Quirklessem i zobaczył go mocno płaczącego, gorączkowo przeprosiła go, jakby to była jej wina.


Kiedy jednak Izuku nabrał dziwactwa i został przyjęty do swojej wymarzonej szkoły, Inko poczuła się winna z powodu wcześniejszych przekonań o swoich aspiracjach. Aby mu to wynagrodzić, zamówiła kostium bohaterski, który widziała, jak projektował i przepraszał za to, że kiedykolwiek pomyślał, że nie wierzy w swoje sny. Była także dumna ze swoich imponujących wyczynów w U.A. Festiwal Sportowy Arc, pokazujący, że wspierała swojego syna.

Inko pokazała, że ​​nadal kocha i opiekuje się swoim synem i tylko chce dla niego jak najlepiej, ponieważ nie była skłonna przenieść się do akademików U.A. Wyjaśniła, że ​​martwi się o swojego syna, odkąd jego Dar go niszczy, a nie pomaga mu i martwi się o sen jej syna po byciu świadkiem brutalnej bitwy All Might, nie mogąc znieść faktu, że Izuku będzie musiał również stawić czoła tak krwawym bitwom bez możliwości nadziei pełnego odzyskiwania. Inko stwierdza również, że nie ma zaufania do U.A i nie jest w stanie powierzyć im swojego syna.


Ona i jej syn mają wiele cech osobowości, takich jak nadmierne płakanie w nienormalnych i komediowych ilościach, gdy są zaniepokojeni, co powoduje, że często cierpią na poważną depresję, a często są szczęśliwe i paniczne, jeśli chodzi o zaskakujące sytuacje. Często też mdleje w czasach paniki.

Advertisement